źródło |
Wiem, że inwestujecie w różne suplementy. Czasem jest to coś ze skrzypem, czasem z pokrzywą, innym razem z drożdżami. A ja uważam, że to wszystko przebija właśnie tran.
Tran stanowi dla mnie idealne połączenie dwóch funkcji: z jednej strony wzmacnia moją odporność z którą nie jest najlepiej, a po drugie dba o mój wygląd. Mamy tutaj same najpotrzebniejsze rzeczy: kwasy tłuszczowe Omega-3 (moja sucha cera je kocha!), witaminę A, witaminę D i trochę witaminy E.
Mała popularność tranu wynika niestety z kiepskich skojarzeń z nim związanych. Może niektóre z Was były karmione w dzieciństwie paskudnym płynnym tranem, którego nie dało się przełknąć, a do tego po nim odbijało się rybą. Fuj.
źródło |
Jeśli jednak nie możecie znieść myśli o piciu tranu nic straconego. Możecie wybrać tran w kapsułkach. Wystarczy połknąć jedną rano i problem z głowy!
Ja w tym roku zdecydowałam się na kupienie opakowania tranu APTEO. Mam tam 120 kapsułek, co oznacza, że starczy mi do końca stycznia. Jak dla mnie bomba. I pomyśleć, że zapłaciłam za niego około 14 złotych.
Tran jest chyba jednym z najprostszych i najlepszych suplementów na jakie możemy się zdecydować!
Ej a ile kosztuje ten dla dzieci?:D
OdpowiedzUsuńBo co do właściwości i działania to się zgadzam tylko ja zawsze zapominam o suplementach w tabletkach a taki do picia do mnie przemawia :D
Zależy od miejsca zazwyczaj ok 32-35 złotych. Ale z tego co pamiętam superpharm ma na niego często promocje i wtedy kosztuje koło 28 zł.
UsuńGuma balonowa mnie przekonuje. Tyle że pewnie wypiłabym całą butlę na raz.
Usuńto tran - wierz mi nie wypijesz :)
UsuńMiałam taki do picia i niestety ja się żołądkowo źle po nim czułam, a kapsułek nie lubię, szkoda, bo to świetny uodparniacz:)
OdpowiedzUsuńa z czymś takim pierwszy raz się spotykam, ale widać co organizm to inna historia
Usuństaram się brać codziennie tran oczywiście czasem mi się zapomina ale przez cały rok obowiązkowo:)
OdpowiedzUsuńno właśnie tran kojarzy mi się z rybą.. a ich BARDZO nie lubię :P ale myślę że wypróbuję bo mały zestaw chyba by mi się przydał ...:)
OdpowiedzUsuńwlasnie moj tran sie skonczyl i przypomnialas mi ze musze go kupic, dla dzieci powiem szczerze ze nie widzialam tranu choc pewnie byl tylko ze sie za nim nie ogladalam ale teraz pomysle o moje ksiezniczce.
OdpowiedzUsuńmyślę że lepsze to niż późniejsza faszerowanie księżniczki prochami :)
Usuńprzydaloby mi sie kupic....
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście, ja mam złe skojarzenia :P ale w tabletkach tran jeszcze przejdzie ;]
OdpowiedzUsuńPogoda faktycznie rozkłada na łopatki nawet tych najodporniejszych. Ja jednak do tranu nigdy się chyba nie przekonam... ;)
OdpowiedzUsuńspróbuj! można wybrać tańszą wersję i najwyżej przy porażce komuś oddać
UsuńWiesz co właśnie wynalazłam u siebie tran w tabletkach. Póki co leżę chora, zakatarzona.
OdpowiedzUsuńprzybij piątkę smarkaczu :)
UsuńA tak, to faktycznie fajne rozwiązanie, ostatnio się przyglądałam tym pudrom, może się na niego skuszę jak Mariza sięgnie dna (czyli pewnie w bardzo szybkim tempie) ;)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowalam jescze przyznam;p
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na KONKURS;) Jesli masz ochote;):)
vixen1990.blogspot.com
Stosowałam zeszłej zimy i teraz chyba znowu powrócę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, że lubisz stosować maseczki:) Zapraszam do udziału w akcji. Może znajdziesz coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńwiele osob bierze tran i mowi o ich magicznych wlasciwosciach ze az w koncu sie skusze :) trzeba kogos wykorzystac kto jedzie do polski ;D
OdpowiedzUsuńprostowa wygrywa :)
Usuńkurcze z tym tranem to chyba idealnie jest tak jak napisałaś :( większość, w tym i ja, na siłe w dzieciństwie mieliśmy wciskany tran i szczerze mówiąc na samoą myś już mnie skręca :( raczej chyba nie będę mogła się przełamać :(
OdpowiedzUsuńale skoro Tobie to pomaga to super :) ja tam wolę profilaktycznie rutinoscorbin albo witaminę c :)
buziaczki
chyba zamienie te multiwitaminki na tran ;)
OdpowiedzUsuńwedług mnie warto, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym
Usuńpowiem tak - baleriny się jeszcze trzymają, lity też jeszcze żyją, pogadamy w przyszłym roku jak to będzie z tymi dwiema parami co teraz kupiłam :D
OdpowiedzUsuńu mnie pogoda wcale nie daje znaków o tym ,że jesień za pasem : )
OdpowiedzUsuńDzięki :D I przypomniałaś mi o tym, że tej zimy chciałam spróbować tranu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie piłam i nie jadłam, ale tyle dobrego już słyszałam, że muszę się skusić. :)
OdpowiedzUsuńTran- zmora dzieciństwa. Pamiętam jak w przedszkolu Panie kazały nam go pić. Fu!
OdpowiedzUsuńAle rzeczywiście na odporność jest niezastąpiony:)
P.S obserwuje,zapraszam
Nigdy nie próbowałam tranu , ale chyba mnie do tego zachęciłaś!
OdpowiedzUsuńDziękuję !
Obserwuje;)
Pozdrawiam!
Nigdzie nie znalazłam takich informacji, a sam producent ma wiele wersji tych masek, więc myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńJa to mam chyba wiecej checi niz potem tego co robie.. zawsze mowie sobie oj bede jadla te wszystkie suplementy..ale jakos 1 miesiac moze i jem tak jak powinnam a potem coraz mniej i mniej ;/ jestem leniem!! A i pamietam ten okropny tran...ale pamietam ze nie wciskali we mnie go duzo hehe moze z kilka razy!! BLEH
OdpowiedzUsuńDokładni tak mi się kojarzy nawet najmniejsza wspominka o tranie.
OdpowiedzUsuńMogłabyś sprawdzić na opakowaniu czy ulotce jak jest ze stosowaniem u kobiet karmiących piersią ?
Cena jest świetna, a na zimę ten produkt jak znalazł.
Niestety na opakowaniu znaleźć możemy informację: nie stosować w okresie ciąży i karmienia piersią.
Usuń