poniedziałek, 3 września 2012

Włosy też lubią zakupy :)

Kupowanie dodatków do włosów nie jest u mnie czym normalnym. Zazwyczaj przez X czasu używam jednej opaski i tych samych gumek, nawet jeśli są już rozeszły się do granic możliwości. 
Mimo to od czasu do czasu zmuszam się do wyjścia i kupuję coś nowego. Tym razem padło na to:
Gumki w zestawie z Rossmanna - różne kolory ja wybrałam opcję z brązami, które pasują mi do włosów - fajnie się trzymają i utrzymują fryzury. Mam ciężkie i grube włosy więc do utrzymania koka czy wysokiego kucyka potrzebuję dobrych gumek.

Małe recepturki - świetne do różnego rodzaju warkoczyków - paczuszka kosztuje 1-2 złote więc nie płaczę kiedy kolejna pożegna się z życiem.

Kokarda - jak mi się marzyła jakaś większa kokarda! Niestety nie mogę dorwać nic na gumce, więc kupiłam wersję na spince. Myślę, że będzie fajnie wyglądała upięta pod kokiem.

A jak to wygląda u Was? Często kupujecie dodatki do włosów?

25 komentarzy:

  1. ja uwielbiam takie ozdoby:)) sliczna kokarda:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dziś w Rossmannie zatrzymałam się przy spinkach do włosów w kształce kokardek. Śliczne były, ale stwierdziłam, że chyba bym ich nie miała okazji użyć :-) A ta Twoja spinka super jest :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja kupiłam pierwsze kokardy dopiero kiedy już miałam pomysł na nie. nie ma co wydawać pieniędzy bez sensu

      Usuń
  3. Te gumeczki recepturki też lubię, choć są bardzo nietrwałe. Olej jakikolwiek strasznie je rozpuszcza i pękają od razu. Zwykle rano budzę się bez nich :P Mimo wszystko za tę cenę, tak jak napisałaś - nie szkoda ich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a że tak oleje działają to nie miałam pojęcia :) u mnie też często pękają, ale właśnie - kosztują grosze więc jest ok

      Usuń
  4. Gumek recepturek nie używam, bo włosy mi się w nie wplątują i muszę je odcinać:-( Co do gumek to też kupuję nowe dopiero jak stare się zużyją albo je pogubię.
    Kokarda jest ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, u mnie dokładnie tak samo. Jeżeli gumka do włosów sama się nie rozerwie męczę ją do granic możliwości. :) I równie rzadko odwiedzam sklepy stricte związane z wszelakimi ozdobami do włosów. Zdecydowanie starcza mi najzwyklejsza gumka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam te gumki, co prawda połowę już pogubiłam, ale pozostałe trzymają się dzielnie (mówię o tych z rosska). Ogólnie ozdób nie używam, choć od jakiegoś czasu choruję na kwiaty do włosów... Ale jeszcze takiego nie było, który by mnie uszczęśliwił :P

    OdpowiedzUsuń
  7. ja bardzo rzadko.. mam tak cienkie i beznadziejne włosy, że jednak gumka starcza mi na wieki :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje włosy na pewno pokochałyby taką kokardę!

    OdpowiedzUsuń
  9. do włosów nie kupuje praktycznie żadnych ozdób - na co dzień noszę rozpuszczone, koczek lub warkocz noszę w domu, więc moje zakupy to od czasu do czasu komplet gumek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mając włosy do brody tez chodziłam w rozpuszczonych, teraz zdecydowanie mi to przeszkadza i upinam. Podziwiam jak ktoś chodzi w rozpuszczonych.

      Usuń
  10. Ja lubię bardzo takie dziewczęce dodatki do włosów ale jak przychodzi co to czego to nie mogę się zdecydować i ląduje w moich zbiorach kolejna opaska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wmawiam sobie: nie potrzebuję tej opaski z kokardą, nie potrzebuję... wydałabym masę kasy

      Usuń
  11. Ja dzisiaj kupiłam gumkę i 4 ozdobne spinki :) Uwielbiam pierdołki do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierdółki pierdółkami ale jaka to radość czasem :)

      Usuń
  12. mam identyczne gumki z Rossmana :) a recepturki takie maleńkie sa rewelacyjne do warkoczy ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie jedno opakowanie już przerobiłam i teraz czas na kolejne

      Usuń
  13. Ja uwielbiam kokardy właśnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam tylko kilka zwykłych gumek do włosów i robię z nimi wszystko :) zazwyczaj jednak noszę rozpuszczone.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie się ogromnie podobają, ale wyglądam w nich infantylnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, niestety nie każdemu to pasuje, sama też staram się kombinować tak, żeby nie wyglądać na 13 lat, zwłaszcza że sama z siebie wyglądam podobno na 17,18 :)

      Usuń
  16. Zostałaś u nas otagowana, zapraszamy do zabawy ! :)
    http://frozenmalibu.blogspot.com/2012/09/tag-10-number-two.html

    OdpowiedzUsuń
  17. muszę sobie sprawić te małe gumeczki, bo widziałam je u Ciebie tyle razy i za każdym razem zapominam żeby w końcu je kupić!

    OdpowiedzUsuń