sobota, 25 sierpnia 2012

nie taki Essence fajny jak go malują

Dziś czas na coś z działu pielęgnacja, czyli czas napisać post, żeby pozbyć 
się sprzętu. O czym dziś pojojczę? O krążku Essence. Takie dziwne małe, różowe coś. Miało cieszyć, ale nie za bardzo mu wyszło.

Co to jest?
Krążek Essence służy do wygładzania skóry naszych stópek. Ma za zadanie pozbyć się wierzchniej warstwy naskórka tak, abyśmy mogły się cieszyć gładkimi piętami. No i właśnie o to chodzi, że według mnie to chyba nie bardzo... 
 
Może prościej: krążek miał za zadanie być takim ładniejszym pumeksem. Wiecie pumeks często kojarzy się mimo wszystko z bakteriami, które mogą się gromadzić i ciężko je wymyć. Co więcej taki pumeks przecież zbyt ładnie nie wygląda.  Ściera się w mało estetyczny sposób. A czasem nawet sobie pośmierdzi. No masakra po prostu. Ale co poradzić. Ja po prostu wolę taką masakrę :) 

Dlaczego pumeks jest mistrzem dla pięt? 
A no dlatego, że w zależności od siły tarcia możemy sobie tylko wyczyścić pięty lub wyszorować je tak, aby były mięciutkie i milutkie jak pupa niemowlaka. Krążek niestety jest zbyt delikatny. 

U mnie nie jest łatwo. Jako córeczka tatusia odziedziczyłam pięty godne Cejrowskiego. Moje pięty po prostu wymagają porządnego szorowania. I nie ma zmiłuj. Nie pomoże tu krem do stóp, nie pomogą tarki. Tylko pumeks zrobi co do niego należy. Ja wiem wiem są teorie, że im mocniej trę tym bardziej skóra będzie walczyć, ale wierzcie mi, sprawdziłam to. Nawet przy delikatnej pielęgnacji pięty są jak z kamienia. 

Co zrobię w takim razie z krążkiem? 
A zostawię go sobie. Jeszcze się nie zdarł więc będzie nadawał się na wakacyjne wyjazdy. W tym przypadku jest super. Dlaczego? Bo szybko wyczyści pięty i będzie wyglądał estetycznie. Co więcej nie  musimy bać się roznoszenia brudu. Wystarczy go przemyć i mamy piękny kawałek plastiku, który można bez obawy wrzucić do kosmetyczki. W każdym razie na chwilę obecną krążek wędruje pod umywalkę, gdzie pognije czekając na wakacyjny wyjazd.

To co, czas na szybkie podsumowanie:

Plusy sprzętu: 
- tani (kosztuje nie więcej niż 10 zł)
- ładnie wygląda (na bank lepiej niż pumeks:P)
- łatwy do wyczyszczenia

Minusy:
- nie spełnia swojej roli, pięty nie są wygładzone
- niektórym osobom krawędzie szybko się ścierają
- wyślizguje się z ręki, powodzenia dla tych którzy lubią jak im coś ciągle lata po wannie

A jak wygląda sprawa u Was? Stawiacie na pielęgnację stóp, czy raczej nie zwracacie na to uwagi?

8 komentarzy:

  1. Ja ostatnio właśnie kupiłam pumeks, za całe 1,99zł. I jest to świetny zdzierak i za taką cenę to nie potrzebuję nic więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mi rownież zwykły pumeks wystarcza :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę ten produkt... faktycznie jest ładny, ale pozostanę przy klasycznych tarkach- dla mnie są najwygodniejsze.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze go nie widziałam :D ale dzisiaj kupiłam "piękny" różowy pumeks, więc to mi wystarczy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam to cudo. Straszna pierdoła :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam, ale raczej się nie skuszę - pumeks za grosze wystarcza mi w zupełności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie stosowałam, ale o stopy dbam bardzo zwłaszcza latem bo mam tendencję do suchych pięt niestety :( Nie mogę dopuścić, żeby mi popękały bo podobno ból niesamowity. Pedicure raz na 2 tyg (moczenie stóp w wodzie z solą i mydłem oraz ostre tarcie), pumeks i krem z wit A na co dzień i jest super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo też słyszałam o pękaniu złe rzeczy - że boli i ciężko się goi.

      Dobrze że masz na to sposób

      Usuń